Ameryki nie odkryję, jeśli napiszę, że skarpetki są świetnym pomysłem na wykorzystanie resztek włóczki :)
Te oto skarpetki są z resztek Viki po sweterku, który pokazałam w poprzednim wpisie. Mam tak małą stopę, że wystarczy mi niewiele włóczki. Przy dzierganiu skarpet taki mały rozmiar jest ok, ale gdy trzeba kupić sandały lub czółenka, to jest to już duże wyzwanie...
Wzór własny, pięta mogłaby być nieco ładniejsza. Aby skarpetki ładnie przylegały do stopy zrobiłam pod spodem (na stopie) kilka środkowych rzędów ściągaczem 1:1. Wzór na górze to jakiś najprostszy ażur, który wpasował się w liczbę oczek.
Dziergałam je od góry na metodą Magic Loop drutami 2,25 mm.
Można zgapiać :)